Speedy, Rikki oraz Jessie :D

MarMali

Cześć wszystkim !

Mam na imię Marta i jestem z Gdyni, moja przygoda z bru, zaczeła się dzięki mojemu chłopakowi Danielowi, który wiedząc że to moje wymarzone stworzonko, podarował mi je.

Speedy jako pierwszy pojawił się w mym życiu w okolicach września tego roku , był najlepszym prezentem jakikolwiek dostałam. Niestety, już pierwszego dnia zrobił nam psikus, Pani która nam go sprzedała dałą nam klatkę z za dużymi przerwami między prętami. Speedy uciekł... jako iż byliśmy na działce, załamka, płacz i histeria. Rano Pani od naszego wieeiórka powiedziała że nie uciekł na pewno się schował, po kilku chwilach wyłonił się po rozsypane orzeszki spod PODŁOGI Shocked

Podłogo rozebrana, Speedy po 3 podejściach wkońcu w klatce, szybko do domu i po nową klatkę. Posiedział tydzień, zaczął wychodzić, po orzeszki itd.
Teraz zawsze gdy widzi kogoś kto wchodzi do pokoju skacze na klatkę że chce wyjść i po orzeszka, nie boi się, przychodzi i biega nawet po nas.

Rikki i Jessie dołączyły w połowie października. Niestety Rikki była pogryziona przez świnkę morską, ale nie bała się, praktycznie od początku przybiega po orzeszki, nie boi się, mimo blizny/dziurki w policzku daje radę i jest super ADHDowcem .
Jessie, niestety... tydzień w ukryciu, teraz wychodzi i tylko patrzy, boi się strasznie jakiegokolwiek ruchu. Czasem da się podejść bliżej klatki żeby nie uciekła, czasem nawet da się przyłożyć orzeszka do krat, ale niestety nie przychodzi.... będziemy działać dalej.

Na razie, ze względu na nietolerancje nie mieszkają wspólnie ze Speedim, ale mam nadzieje że na wiosen, nasze dziewczyny i samczyk zamieszkają razem i bd szczęśliwą rodzinką Very Happy

Przemek

Nasz też się strasznie bał jak Twoja Jessi, jak zaczelismy go karmić larwami to inny wiewiór Smile

potrafi wejść po niego na ręke Very Happy

zrobi dla nich prawie wszystko Smile

A tak w ogóle, fajna zgraja wiewiórczaków Smile

MarMali

A więc.... jadę dziś po robale Very Happy